piątek, 20 lutego 2009

Faszynwik w Nowym Jorku 6

Internet nieoczekiwanie naprawił się o 2giej w nocy! Nie będę teraz tego wertować, powiem tylko tak: kolekcja 3.1 Phillip Lim znowu paluszki lizać. A oto kolejny powód poszukiwań spódnicy ze skóry:



No tak - a teraz to mogę wreszcie dokończyć. Kolekcja Lima na sezon wiosenny jest śliczna (ten cudowny krótki żakiecik militarny!), a jesienna wcale niezgorsza. Lim zaproponował styl dandysowski, ale bez przerysowania. Pojawia się surdut, ale bez kapelusza i laseczki...

Jak widać w pierwszej fotografii jest kilka pazurzastych strojów, ale też i takie -śmieszne i takie a la 50s. Futerka szalenie modne, i sztuczne, i prawdziwe - oto recepta na kryzys?

oczywiście jest to fajna koncepcja komercyjnej mody i wybija sie pośród tej takiej typowej Ameryki. Lim jest inspirujący i cudownie się sprzedaje:

Trochę kolorystycznego szaleństwa pokazała Anna Sui:

Kolekcja wyraźnie zainspirwana stylem BOHO naprawdę jest świeża i miła dla oka. To jest coś, co można nosić. A ja to pochwalam, bo jest kolorowe. Polki boją się koloru - tutaj mają dowód, że wiele dziwnych rzeczy można bez obaw łączyć. Koloru!!!


Michael Kors w tym sezonie porzucił swoje kratki i grochy i przeszedł na ciemną stronę mocy. Ubrania głównie eleganckie, w ciemnych barwach. Oto jego spódnica ze skóry:

oraz trochę ekstrawagancki płaszcz - jak widać, ocieplacze na ręce to będzie niezły hicior. Nawet fajne - czy czeka nas zima stulecia?

oraz ten upiorny róż:

Róż. No cóż. Oscar de la Renta nudny jak flaki z olejem. Futra i futra... Ale nic nie pobije tych fryzur!

Ostatnio bardzo mi się podoba idea wielkiej żółtej plamy barwnej, np. wielce żółta spódnica i voila...

ale zostawmy tego Oscara i jedźmy do Proenza Schouler. Co tu mamy - projektanci zgeometryzowali wiele rzeczy.

nawet szarą sukienkę:

niestety nie przemawia to do mnie :-( Całkiem zjadliwa jest za to kolekcja Nanette Lepore. Dużo fajnych pomysłów do chodzenia. I my favourite: leather skirt!

oraz spodnie:

i kurteczka:

A słynne suknie Marchesa? Szokująca:

ślicznościowa:

uFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFF.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

deputa! tu miałem zamieścić swój krótki acz dosadny komentarz, ale los chciał inaczej.
a co u ciebie?
ja

Kaka Bubu pisze...

Drogi "ja",

nie wiem, który konkretnie "ja" jesteś, ale ja i tak już powoli ślepnę. Wszystko znakomicie, kto by nie pytał, po prostu życie mlekiem i miodem płynące, paluszki lizać.

Kaka Bubu pisze...

Nic mnie to nie obchodzi trzeba było się dowiadywać. I tak ogólnie nie wiem, kto to jest "ja". Jeśli ja sie nie zdekonspiruje, to uchylę tylko rąbka tajemnicy: mam już trzeciego męża, 15oro dzieci oraz plantację organicznej kukurydzy. Nie mówiąc o kochanku i koncie w szwajcarii.

Anonimowy pisze...

A, jeśli tak, no to dobrze, po staremu, powiedzieć by można. Zajrzymy tu za pół roku! Oby było świetnie.
my